Główne techniki to soutache a kiedyś haft krzyżykowy, haft matematyczny oraz decoupage, szydełko, druty i inne techniki w śladowych ilościach w zależności od potrzeb: frywolitki, wiklina papierowa, szycie, koraliki i może coś nowego się urodzi...
środa, 27 kwietnia 2022
Bazy...
niedziela, 24 kwietnia 2022
Soutache 166. Bransoletka mojego pomysłu...
Tak szukałam pomysłu na wykorzystanie sznurków chińskich i wpadł mi do głowy kiedyś pomysł na takie bransoletki plecione... myślałam, żeby może taką plecionkę na gotowej bazie jakiejś opleść, ale nie byłoby takich prostopadłych splotów tylko ukośne... w końcu żadnej nie kupiłam bo kolejny błysk pomysłu wpadł mi do głowy - wykończenie skórką...
Muszę przyznać, że wykonanie nie było tak proste jak myślałam, ale w końcu skończyłam ją ostatnio w męczarniach obszywając na maszynie...
Dodatkowo zakupiłam zakończenia krokodylki, które wydały mi się do wykorzystania idealne (niestety nie widziałam w sprzedaży dłuższych... ) i tak oto jest pierwsza... bo plany są na kolejne ale się zobaczy... bo głowę moją ostatnio zaprzątają inne pomysły...
czwartek, 21 kwietnia 2022
Próbniki...
środa, 20 kwietnia 2022
Soutache 165. Kolejne moje kaboszony...
Te kaboszony akurat mi się najbardziej podobają z mojej pierwszej kolekcji... (o jak to poważnie zabrzmiało...) takie moje kolorki, wzorek mnie zauroczył i w ogóle... Może trochę jesienny nastrój, ale co tam... robię to co mi w głowie zaświta...
Kaboszony ubrałam w sznurek polski i złoty prążkowany. Prążkowany pozwolił mi płynnie przejść z wysokości kaboszona do trochę cieńszych sznurków i efekt bardzo mi się spodobał. Chciałam też wydobyć trochę blasku jaki mają kaboszony. Zrobiłam sporo zdjęć, ale nie wiem czy będzie to widoczne.
Tym razem wszystko uporządkowane symetrycznie... bez szaleństw... nie mówiąc o wielkości...
Kolczyki mają długość całkowitą 9,5cm a szerokość 5cm. Zawieszka/wisior zaś ok. 8cm średnicy.
Kaboszony są jednak bardzo lekkie, więc nawet przy tej wielkości kolczyki nie są za ciężkie...
wtorek, 19 kwietnia 2022
Soutache 164. Pierwsza próba ceramicznych kaboszonów...
Nie mogłam się doczekać żeby wypróbować jak się kaboszony będą sprawować w użyciu... Mam kilka przemyśleń co poprawić przy następnej turze (ale to oczywiście słodka tajemnica...)
Na pierwszy ogień poszła wersja niebieska. Ubrałam ją w grecki sznurek w 3 odcieniach szarości (bo zakupy robiłam przecież tylko dla celów próbnikowych...) i ledwo mi ich wystarczyło... Urozmaiciłam resztkami sznurka chińskiego, żeby pasowało do lekkiego połysku na kaboszonach, ale oczywiście tego na zdjęciu nie udało mi się uwiecznić, mimo że robiłam pod różnym kątem, itp... Może filmik by to ładnie pokazał... następnym razem spróbuję...
Wniosek jest taki, że to nie będą ostatnie kaboszony... w głowie już mi się lęgną plany i kombinuję czym jakieś wzorki jeszcze zrobić można... będzie też próba zimnej porcelany i zobaczymy czy się sprawdzi. Chcę też wykorzystać inne przydasie decoupage, więc trzymajcie za mnie kciuki, żeby się udało to wszystko zrealizować.... druga kwestia kiedy ja to wykorzystam... ale zrobić muszę bo się uduszę...
poniedziałek, 18 kwietnia 2022
Kaboszonki ceramiczne - pierwsza tura...
Poniosło mnie ostatnio i stwierdziłam, że spróbuję zrobić kaboszony z masy samoutwardzalnej... Pierwsza tura za mną... zaszalałam ze wzorami i kolorami bo chciałam wszystkiego wypróbować... Pierwsze już użyte, więc wiem co muszę poprawić i żeby następne były lepsze.... jeszcze tylko żeby doba miała więcej godzin...
niedziela, 3 kwietnia 2022
Soutache 163. Coraz bliżej lata...
Coraz bliżej lata... tak się pocieszam... więc kolejne kolczyki powstały z motywem dmuchawców... i z kolorem nadziei... czyli zielonym. Dmuchawce podobały mi się dawno, ale jakoś trudno mi było znaleźć jakiś ciekawe połączenie... a po zakupie kaboszonów z żywicy tak mi się jakoś to zaczęło zgrywać... Kolory klasyczne tym razem czarny sznurek polski i resztka soczystej zieleni z zapasów chińskich. Chiński sznurek połyskuje co mi się w tym przypadku baaardzo podoba...