niedziela, 25 lutego 2018

Komplet puf gotowy...

Zgodnie z planem zrobiłam kolejną pufę... mam już komplet... sznurek nie poszedł w odstawkę, więc możecie spodziewać się jeszcze nowych rzeczy... powoli jednak mam go dość... do pracy nad nim trzeba się przyzwyczaić, co widać chyba na pufach... pierwsza zielona wyszła bardziej "luźna" i jako pierwsza zdążyła być już dobrze "wypróbowana".  Przy splocie ciaśniejszym ręce bolą od wykonywanych ruchów... przy większych pracach trzeba pozycję dostosować do wykonywanej rzeczy żeby można ją było swobodnie przesuwać...  Wybrałam też taki splot, który wymagał wbijania się "pod spód" co też wymaga trochę siły...