niedziela, 29 marca 2015

Wiosenne klimaty...

Wiosnę już poczułam i musiałam zrobić sobie zaplanowane już dawno mitenki.... projekt powstawał w trakcie robienia i w sumie wymuszony jest wzorkiem na środku ... i takie bardziej pasowane są... praktycznie wyszło tak jak chciałam... ale jednak to bardziej wiosenne rękawiczki bo w palce zimno jest na większy mróz...



czwartek, 19 marca 2015

Swarovski mix

Miałam przyjemność mieć taaaki zbiór świecidełek swarowskiego, niestety nie wszystkie moje... kupowałam i kompletowałam dla chętnych... koleżanki więc same wybierały


środa, 18 marca 2015

Herbaciarka

Ze starych zapasów miałam jeszcze do wykończenia pudełeczko na herbatę... Powstawała razem z tacami, ale jakoś o niej zapomniałam... Spękania jednoskładnikowe, wzór dobrałam tematycznie... nie wiem jeszcze jakie będzie jej przeznaczenie... chyba ją spróbuję sprzedać...



  



poniedziałek, 16 marca 2015

7. Soutache broszka nr 5

Ostatnia z serii trzech broszek to delikatna broszka z kółeczek, które namiętnie ćwiczę... można powiedzieć, że powstała z resztek... bo z poprzednich broszek zostały mi końcówki nitek, nie jestem w stanie jeszcze przewidzieć ile mi trzeba będzie na wzór, a wolę mieć zapas... Moja "twórczość" to jak na razie żywioł... czyli co mi akurat do głowy przyjdzie... Kolorystyka ecrue i mięta na podłożu z organzy.


 i wszystkie środeczki z ostatnich broszek w fazie przed przyszyciem:

niedziela, 15 marca 2015

6. Soutache broszka nr 4

Szóste moje dokonanie sutaszowe...
Kolejna broszka jest w odcieniach brązu i beżu. Tym razem pierwszy raz podklejałam koralik, bo w roli głównej jest tzw. baza pod kolczyk z masy perłowej, miała dziurkę z jednej strony (zakryta perełką) i trzy dziurki po przeciwnej stronie (zakryte jak widać...)


sobota, 14 marca 2015

5. Soutache broszka nr 3

Następna broszka, w trochę innych kolorach... i kolejne moje doświadczenia w pracy z tą techniką... okazuje się, że tak duża perełka (12mm) inaczej układa się w połączeniu z nitkami sutaszowymi i niezbyt dobrze się obszywa nitki wokół... wzór musi być odpowiednio dobrany, żeby perełka nie sterczała i już rozumiem dlaczego ktoś wymyślił kabaszony...


piątek, 13 marca 2015

Kurs haftu matematycznego

Pomyślałam sobie, że na tym blogu dodam również kurs haftu matematycznego, wiem że cieszył się dużym zainteresowaniem, a uświadomiłam sobie, że nie wiem jak długo tamten blog może istnieć... kopiuję więc  dokładnie tak jak było...
Ostatnio nic nie robiłam tą techniką, więc na tym blogu jeszcze nic nie zamieściłam, ale jeżeli ktoś byłby zainteresowany to zapraszam do pooglądania TU  - katalog z samym haftem matematycznym...


Kiedyś... kiedyś obiecałam sobie, że instrukcję do robienia haftu matematycznego zamieszczę na blogu... zdopingowała mnie Madziorek swoim pytaniem i dla niej na szybko powstała instrukcja, którą uzupełniłam i poniżej zamieszczam:
1) haft można robić na materiale i na papierze; na materiale najlepiej cienko tkanym, żeby w miarę równo można było odstępy robić i z kolei niezbyt przezroczystym, żeby pod spodem nitki nie było zbyt widać (bo nie każdemu się to podoba); jak na papierze to lepiej grubszym w stylu kartonu, ja robię właśnie na kartonikach więc taką metodę opiszę, a spotkałam się też z wersją robioną na deseczce/sklejce i powbijanych gwoździkach i niteczkach ślicznie ponawijanych wokół tych gwoździków, tylko to się chyba już nie nazywało haft  ;-)


2) nici jakie można wykorzystywać są dowolne, jednak wg mnie trzeba dopasować je do robionego motywu grubością, moim zdaniem najładniejsze są prace gdy nitka jest cieńsza, ja robię rozdzieloną muliną; jeżali nitka byłaby grubsza (np. kordonek) trzeba rozplanować większy odstęp dziurek





3) pierwsza i najważniejsza czynność to przygotować sobie szablon/ wzór, który będziemy robić, ja wykorzystuję zdjęcia gotowych prac i zaznaczam miejsca, w których powinny być nakłucia


4) szablon nakładamy na kartonik w dogodnym dla nas miejscu i nakłuwamy dziurki - najlepiej szpikulcem (takim szewskim jakimś) a jak nie ma to zwykłą igiełką, tylko najlepiej żeby było dobrze trzymać i paluszków nie pokłuć... Dziurki nie powinny być zbyt duże, tylko tyle żeby było widać wzór.

5) dobieramy igiełkę i nitkę - igiełka najlepiej jak najcieńsza, ja stosuję nawet taką do koralików, tyle że ona ma bardzo małą dziurkę na nitkę i nie zawsze mogę jej użyć, nitka dowolna, ale lepiej niezbyt gruba bo całość wygląda wtedy bardzo "ordynarnie", ja stosuję zwykłą pojedynczą mulinę



 6) następnie zaczynamy prowadzić nitkę od spodu wg rozrysowanego schematu (ważna uwaga: jeżeli zachodzi konieczność powiększenia dziurki (bo igła jest grubsza) wtedy najlepiej nakłuć samą igłą właściwą szerokość dziurki, a następnie od spodu przewlec już igłę z nitką, jeżeli zaś od razu od dołu nakłujemy dziurkę z nitką to papier brzydko nam się do góry "wywinie", mam nadzieję, że w miarę obrazowo tłumaczę, ale żeby wiedzieć o co chodzi trzeba z raz samemu zrobić ;-)


7) Następnie przewlakamy nitkę wg schematu, który w oryginale posiada numerki wkłuć.






8) nitki nie zakańczamy supełkami tylko przewlekamy przez istniejące po lewej stronie przewlekania lub po zakończeniu całości końcówki przyklejamy taśmą dwustronną


9) po zakończeniu haftu dobrze jest "zamknąć dziurki" - czyli po lewej stronie haftu zaokrglonym przedmiotem (ja używam małej łyżeczki) delikatnie rozprasowujemy dziurki (to też najlepiej samemu wypróbować, żeby widzieć efekty)


10) gotowy kartonik naklejamy na przygotowany wcześniej kartonik w formie kartki, lub jeżeli haft był bezpośrednio na takiej kartce zaklejamy ładnie brzydką stronę kartonikiem w takim samym kolorze co kartka, lub białą kartką przeznaczoną do wpisania życzeń.

czwartek, 12 marca 2015

Zamotki

Jak to zwykle u mnie bywa pomysł chodził za mną dłuuugo... trzeba było przecież zebrać odpowiednie kolorki,   zebrać bo zamotki powstały oczywiście z recyclingu...nie byłabym sobą gdybym poszła na prościznę i kupiła gotową włóczkę....polecam ;-) super na zimowe chłodne dni, ja niestety wolę czymś się zawsze otulić ale golfiki trochę mi już się znudziły... więc taka zimowa odmiana...w odcieniach z mojej szafy ;-) ulubiony zielony, turkus, czekolada, musztarda i dopełniające beż, ecrue,



 






środa, 11 marca 2015

Porcelanka

Tak się ostatnio zorientowałam, że duuuża kolejka rzeczy do pokazania czeka...
na dziś tak szybciutko porcelanka, bo tak popularnie nazywają ten wzór... jest w dwóch wersjach, więc można spotkać tez taką w odcieniach błękitu... chyba z jakiejś polskiej publikacji pod nazwą "Obrazek z naczyniami", zaś u mnie wersja rosyjskojęzyczna źródła niestety nie znam... mam już zdjęcie oprawionej wersji więc pokazuję całość. Szczegóły techniczne: kanwa 14 nici DMC/ARIADNA.Wzór wszystkim polecam...