wtorek, 13 grudnia 2016

Lniana przeróbka.

Dla uważnie śledzących polecam lekturę wcześniejszego posta na temat tego naszyjnika... pisałam o tym, że ceramiczne ciężkie koraliki przesuwają cały naszyjnik ku dołowi, więc postanowiłam go przerobić... i wyszło coś takiego:


niedziela, 11 grudnia 2016

Soutache 22. Dwufunkcyjne szarości...

Broszka może przekształcić się w naszyjnik... Pierwsza moja praca z kaboszonem ceramicznym. Niestety kaboszon trochę wysoki więc musiałam kombinować z dodatkowymi koralikami...  dodatkowo jakieś żółte przebarwienia miał od wypalania...  na zdjęciach w dwóch propozycjach zawieszenia również jako zawieszka....





sobota, 23 kwietnia 2016

Lniany naszyjnik z koralami ceramicznymi.

Tutaj chyba pierwszy taki naszyjnik pokazuje (chętnych do obejrzenia poprzednich zapraszam do poprzedniego bloga...) Tym razem lnu jest dużo... tak dużo, że nie miałam odpowiednich wklejek, w których zmieściłby mi się cały pęk niteczek... musiałam więc wymyślić inne zakończenie do zapięcia...
Ceramiczne korale niestety są ciężkie, więc całość trudno jest utrzymać w miejscu które im przeznaczyłam... jednym słowem w noszeniu po prostu się przekręca... to taka przestroga dla tych, którzy ewentualnie taki myślą robić lub kupić. Całość oczywiście zabezpieczona impregnatem.




sobota, 16 kwietnia 2016

piątek, 15 kwietnia 2016

Soutache 21. Bawole oko w prostej oprawie...

Kolejna rzecz jaką zrobiłam, to reanimacja broszki z bawolim okiem... bardzo dawno nie była używana... a teraz myślę, że może będzie częściej... nie mam jej zdjęć przed, ale łatwo sobie ją wyobrazić bo zawierała tylko przyklejony kamień...
Dosyć ciężko się ją robiło... podkleiłam najpierw filc, do którego doszywałam sznurki... przeszkadzała ostra szpilka, o którą często zawadzałam... ale efekt końcowy mi to wynagrodził...




piątek, 8 kwietnia 2016

Soutache 20. Proste malutkie kolczyki...

Dawno nie zaglądałam, a trochę się nazbierało do pokazania...
Na początek znowu kółeczka... 
Wykorzystałam ślicznie zdobione srebrne sztyfty oraz sznurki soutache w kolorze morskim. Soutache jest chiński, więc zakończenia wyszły dosyć ładne, sznurek ładnie równo się układał... szybka i fajna robótka na jeden wieczór...




niedziela, 14 lutego 2016

Soutache 19. Bransoletka na co dzień...

Bez zbędnych świecidełek, prosta w formie, dwustronna i chyba w miarę uniwersalna... myślę, że w sam raz na co dzień... połączenie techniki kumihimo i soutache, sznurki pega w kolorze czekolady, kumihimo czekoladowo-musztardowe... może komuś się spodoba...





poniedziałek, 11 stycznia 2016

Soutache 18. Wisiorek na co dzień...

Wisiorek niezbyt dużych rozmiarów... taki "do pracy"... myślę, że niezbyt rzucający się w oczy... dopasowany do kolorów,  które najczęściej noszę ;-) kolor morski bardzo mi ostatnio przypadł do gustu... Materiały : soutache pega i chiński (po grubości widać który to który... ), kaboszon szklany, perełki szklane. Przy robieniu zdjęć wykorzystałam w końcu rady GIGI i chyba w końcu zdjęcia są lepsze... zachęcam wszystkich do poczytania wszystkich jej porad...






niedziela, 10 stycznia 2016

Soutache 9a. Nowe kolczyki...

Pierwotnie, wykorzystałam całość sznurka winnego do naszyjnika, więc zrobiłam kolczyki różowe...te miały powstać już dawno, ale jakoś nie było im dane... musiały doczekać się na kolejne zakupki, które zrobiłam u tego samego sprzedawcy... i kolor winny w końcu okazał się tym samym...
Kolczyki chciałam dopasować charakterem do naszyjnika i mam nadzieję że mi się to udało... są niewielkich rozmiarów żeby nie przyćmić naszyjnika... poniżej same i w komplecie...




środa, 6 stycznia 2016

Soutache 17. Rozetka.

Rozetka jest broszką z nietypowym zapięciem spinkowym? nie mam pojęcia jak to się nazywa... w każdym razie można rozetkę wykorzystać jako broszkę lub przypiąć do jakiegoś naszyjnikai ...
 Wykorzystany sutasz chiński i pega (różnią się grubością jak widać), baza z guzika, koraliki szklane, wykończenie filc... tyle szczegółów technicznych...
Po raz pierwszy robiłam takie zawijaski... jakoś myślałam że to bardzo trudne, ale to sama przyjemność... trudno przewidzieć ile wyjdzie takich płatków, więc zostało mi miejsce do wykorzystania... najpierw miało tam być miejsce na zawieszkę, ale w końcu dorobiłam listki i wyszło chyba lepiej... na ostatnim zdjęciu rozetka w pierwotnym kształcie...












niedziela, 3 stycznia 2016

Soutache 16. Kolejna bransoletka...

Zostało mi jeszcze dwie rzeczy do pokazania z dorobku tamtego roku. Troszkę musiały poczekać bo musiałam dokupić zapięcia...
Bransoletka kółkowa -  najpierw miało być tylko kółeczko jako element ozdobny do drugiej części z kumihimo... ale miałam jakiś problem jak to potem połączyć i dorobiłam drugie kółeczko a potem resztę...
Soutache pega w kolorze powiedzmy musztardowym + perełki szklane w kolorze brązowym, zapięcie zaciskowe w kolorze złotym. Tak przymierzam się do wystawienia jej w jakimś sklepie, np. srebrna agrafka... ktoś ma jakieś doświadczenia czy warto?