Kolejny komplecik z wakacji... Tym razem turkus z odrobiną pomarańczy oraz sreberka. Te kolory wybitnie wakacyjnie mi się kojarzą... i taki zestaw zabrałam ze sobą... Sznurki są błyszczące bo to sutasz z jedwabiu roślinnego.
Wykorzystałam swój kolejny zestaw kaboszonów z glinki z ciekawym motywem fali. Znowu projekt odbiegł daleko od rzeczywistości... W miarę szycia coraz więcej rzeczy mi brakowało, więc kończyłam już w domu...
U mnie wakacyjnie, więc głowa wolniejsza to i ręce mają co robić... Na wyjazd wzięłam trzy projekty i w zasadzie żaden nie wrócił skończony. Po drodze coś nowego zaświtało, albo coś zapomniałam wziąć... Nie wiem czy tak macie na wyjazdach... ja musiałabym chyba z połowę kramu zabierać, żeby wszystko mieć pod ręką... Projekty oczywiście były w głowie a nie precyzyjnie rozrysowane (i tak się zresztą zmieniły) i może to przez to...
Kolejny komplecik miał być taki beżowy letni... i planowałam zrobić takie koralikowe koronki... przypominają mi jakieś indiańskie ozdoby... Kaboszony z własnej produkcji trochę mi zrobiły psikusa... Ostatecznie wygląda to tak...
Breloczek do plecaka powstał jakoś tak bez kolejki... Zakupiłam łezki dyndałki w kolorze mix i oczywiście przyszły kolory, z którymi mi nie po drodze... Kaboszon też jakoś tak mi nie pasował w pudełku i nie wiem czy tak macie... ja tak mam, że jak coś nie wiem jak wykorzystać to nieustannie w głowie myślę jak się tego pozbyć... i tak oto powstał breloczek do plecaczka... raczej dziewczęcego...
Skromna karteczka na chrzest... Nie lubię zbytniego przepełnienia więc tym razem jako ozdoby wykorzystałam motyw zrobiony również szablonem ale z pasty pozłotniczej... efekt ciekawy wyszedł, ale wolałabym żeby był mniej wypukły...
Przy okazji zrobiłam postanowienie, że muszę siąść kiedyś i zrobić kartki różne... tyle rzeczy jeszcze leży i czeka na swoją kolej... chyba, że czas pomyśleć jak się tego pozbyć...
Kaboszon mnie tak urzekł, że siedziałam i myślałam co z niego zrobię... był pojedynczy, więc to mogła być broszka, wisior a stanęło na breloku... Breloki to teraz fajne uzupełnienie stylizacji torebki a naszło mnie też na takie letnie kolorki...
Do kartki zastosowałam po raz pierwszy motyw szablonu... miał być z pasty strukturalnej, ale moje stare zapasy okazały się być już nie do użycia... Zastosowałam więc porporinę. Ślicznie błyszczy pod pewnym kątem - nie wiem czy udało mi się to ująć na zdjęciach...
Grafit to dla mnie taki ponadczasowy kolor... pasuje do wszystkiego... i jakoś tak zawsze elegancko wygląda... Potrzebowałam coś do kwiecistej bluzki i stwierdziłam, że jakieś szarości by były najlepsze. Tylko z tych szarości wyszedł grafit i chyba będę robić kolejny komplecik...
Pierwszy raz wrabiałam toho bugle... przyznam, że trzeba mieć cierpliwość...
