wtorek, 13 listopada 2018

Kartki na pamiątkę chrztu.

Z tej okazji za często kartek nie robiłam, a temat bardzo wdzięczny... pomysły kłębiły się w głowie jednak jak zwykle stanęło na tym, że nie będą zbyt kolorowe i muszą być milusie... do karteczek dorobiłam też pudełeczka.
Ostatnio dowiedziałam się, że do mojego poprzedniego bloga nie ma już dostępu i wszystkie zdjęcia poprzednich kartek i innych prac zostały usunięte... Postaram się więc pododawać te archiwalne zdjęcia na stronach dotyczących różnych technik, ale już bez żadnych opisów z czego były zrobione... Chętnych zapraszam powoli do zaglądania. Dodałam już trochę stron z nowymi technikami, będę je powoli uzupełniać...






poniedziałek, 12 listopada 2018

Kolejna produkcja sznurkowa.

Do narzuty jeansowej ze szwami pomarańczowymi idealnie pasowałaby pomarańczowa poducha... i taka powstała do pary z granatową... niestety światło teraz do robienia zdjęć tragiczne, więc nie wiem czy udało mi się odwzorować jej właściwy słoneczny odcień...
Wymiary tak jak poprzedniej i jak widać w parze z grubymi drutami powstały dziury, przez które prześwituje wkład... włożyłam większe poduchy bo przy małych 40x40 to ściągacz strasznie je ściska i robią się mikre... z daleka dziury na szczęście nie rzucają się w oczy...






sobota, 10 listopada 2018

Kartka ślubna

Całkiem spora, bo w rozmiarze A5, kartka ślubna powstała dla koleżanki z pracy... Po raz pierwszy zrobiłam pudełeczko, bo ostatnio moja big produkcja była trochę mało poręczna... do koperty się to to nie zmieści bo odstaje... dodatkowo miał się jeszcze zmieścić prezent, więc się przydała...
Koleżanka jest ciepłolubna więc użyłam milusiego filcu na serduszka i inne przytulne dodatki...









czwartek, 18 października 2018

Sznurkowa poducha.

Powłoczka na podusszkę o wymiarach 40x40 powstała ściegiem ściągaczowym 1x1 na drutach  nr 8.
Ciężko sięw sumie robiło bo sznurek słabo się przesuwa po drutach. oczka ledwo się mieściły na drucie
Poduszka miała pasować do narzuty więc jest w kolorze granatowym.Wzór ściągaczowy powoduje, że poduszka się ściąga i wydaje się mniejsza



niedziela, 7 października 2018

Sznurkowa torba.

Sznurkowo u mnie nadal... Kolejną rzeczą jaką miałam w planach była torba. Zaczynałam ją parę razy bo wydawała mi się za duża albo za mała... ostatecznie też jest całkiem spora, mieści się jednak w niej wszystko co chcę... Kolorystycznie szarości, zielony i biały. Ścieg półsłupki, nr szydełka 8.




poniedziałek, 4 czerwca 2018

Soutache 34. Pierwsze kolczyki z chwostami...

Kolczyki powstały z potrzeby chwili... kolorystyka dobrana do kreacji.... Kusiło mnie, żeby wykorzystać chwosty i się udało... miałam nawet pokusę, żeby je sama zrobić, ale dało się je kupić w ostatniej chwili w pożądanym odcieniu zieleni ...
Materiały: soutache chiński w odcieniu jasnej szarości, perełka szklana w odcieniu ciemniejszej szarości, koraliki toho, wykończenie stal antalergiczna.
Chciałam też uniknąć jak zwykle filcowania, więc wymyśliłam zasłonięcie końcówek kółeczkiem z soutache w odcieniu zgniłej zieleni. Z boku wygląda troszkę grubiej, ale wg mnie to i tak lepiej niż podklejanie filcem...a chwosty chyba jeszcze mi chodzą po głowie...





piątek, 1 czerwca 2018

Kolejne sznurki...

Kolejną pracą sznurkową jest komplet 3 dywaników do łazienki... Zrobiłam je  zwykłymi półsłupkami z pozostawieniem wyraźnej linii ślimaczka...Niestety nie daje się uniknąć dziurek po miejscach gdzie dodawane były oczka... Starałam się to robić losowo, żeby uniknąć efektu symetrii...
Średnica kółek to ok. 62cm. Na jedno poszło 2 motki sznurka 100m o średnicy 5mm. Do pracy użyłam szydełka nr 12.




niedziela, 20 maja 2018

Zaproszenia.

Trochę cisza ostatnio u mnie była bo nie było czasu na wpisy... ale między czasie się działo...
Jak zwykle pokazuję wszystko chronologicznie, więc muszę zacząć od zaproszeń...
Kolorystyka złoto-ecrue. Technika haft matematyczny (jednak chociaż pierwotnie pomysły były różne... ) W środku wydruk na kalce, czego niestety zdjęcie nie ujmie...




sobota, 17 marca 2018

niedziela, 25 lutego 2018

Komplet puf gotowy...

Zgodnie z planem zrobiłam kolejną pufę... mam już komplet... sznurek nie poszedł w odstawkę, więc możecie spodziewać się jeszcze nowych rzeczy... powoli jednak mam go dość... do pracy nad nim trzeba się przyzwyczaić, co widać chyba na pufach... pierwsza zielona wyszła bardziej "luźna" i jako pierwsza zdążyła być już dobrze "wypróbowana".  Przy splocie ciaśniejszym ręce bolą od wykonywanych ruchów... przy większych pracach trzeba pozycję dostosować do wykonywanej rzeczy żeby można ją było swobodnie przesuwać...  Wybrałam też taki splot, który wymagał wbijania się "pod spód" co też wymaga trochę siły...





poniedziałek, 1 stycznia 2018

Kolejna pufa...

Z nowym rokiem pokażę jeszcze ostatnią rzecz, którą skończyłam w starym roku...
Sznurek jeszcze nie poszedł w odstawkę... a w planach jest jeszcze jedna...