Chyba już w trochę świątecznym nastroju powstały kolejne kolczyki... Główną uwagę przyciąga czerwony howlit... i tak miało być... jego matowość podkreślają złote dodatki...
Tak jesiennie bardzo mi wyszło... Monochromatycznie można powiedzieć...
Kamienie na jakie natknęłam się szukając jakichś koralików zainspirowały mnie do takiego połączenia kolorystycznego... Dobrałam kolory sznurków do ich zmieniających się odcieni...
Tym razem nawet zrobiłam jakiś projekt ale oczywiście jakoś znowu od niego odbiegłam...
Kamienie miały sporą średnicę (2,6cm), więc miałam dylemat czy robić kolczyki czy wykorzystać je np. do wisiora... ale wygrały kolczyki...
Wykorzystałam sznurki greckie poliestrowe. Kamień zdobyczny więc nie do końca wiem jak się nazywa ale jest cudny...
Powstały dwa oddzielne, chociaż w zamyśle miał być taki jeden dwustronny.... Przeliczyłam się jednak... po złączeniu między nimi powstaje zbyt duża szpara... więc zrobiłam w końcu oddzielne... ale może to i dobrze wyszło...
Chwosty zrobiłam z kolorowych frędzli, które dawały mi nieograniczoną możliwość łączenia kolorów...
Byłam jednak powściągliwa tym razem w kolorystyce... Mamy więc wersję bordowo-turkusową i turkusowo-limonkową.
Długość całkowita bez mocowania ok. 17 cm.
Swego czasu zrobiłam taką przekładkę do szala i marzyła mi się wersja w granacie z czerwienią... ale koniecznie z taśmą cyrkoniową... i w końcu doczekała się w kolejce...
Kolczyki inspirowane melanżowym sznurkiem z ciekawym połączeniem kolorów. Wybrałam jako uzupełnienie kolor czarny i turkusowy. Wyszły takie całkiem niewielkie kolczyki, które mogą z powodzeniem służyć do codziennej stylizacji...
Długość całego kolczyka ok. 7,5cm, szerokość ok. 4cm.
Spinka miała być w komplecie z kolczykami, ale ponieważ kwiatek jest jednak w innym kolorze to rozdzieliłam komplet 😉
Głównym elementem jest kaboszon matowy w otoczeniu polskich sznurków w kolorze musztardowym i emerald. Urozmaicenie stanowią kulki hematytu w różnych rozmiarach.
Rozmiar spinki: 4 x 9 cm.
