Ostatnia z serii trzech broszek to delikatna broszka z kółeczek, które namiętnie ćwiczę... można powiedzieć, że powstała z resztek... bo z poprzednich broszek zostały mi końcówki nitek, nie jestem w stanie jeszcze przewidzieć ile mi trzeba będzie na wzór, a wolę mieć zapas... Moja "twórczość" to jak na razie żywioł... czyli co mi akurat do głowy przyjdzie... Kolorystyka ecrue i mięta na podłożu z organzy.
i wszystkie środeczki z ostatnich broszek w fazie przed przyszyciem:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz