Sporo czasu spędziłam nad szukaniem odpowiedniej kolorystyki to kolejnego swego kaboszonu... Pierwsza myśl to oczywiście brązy, więc chciałam te brązy przełamać... Korzystałam z koła kolorów i nawet coś mi się spodobało, ale jak zaczęłam wyciągać sznurki to przestało... Najlepsze jest jednak szukanie "na żywo"... Jak przekładałam i przekładałam sznurki to kolejne nieoczywiste połączenie mi wyszło... beżobrązy z fuksją...
I trochę informacji technicznych:
kaboszon z glinki samoutwardzalnej o średnicy 3cm własnego wykonania
sznurki greckie poliestrowe w 4 kolorach
koraliki w kolorze brudnego różobrązu...
broszka wyszła o wymiarach ok. 6x7cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz