piątek, 27 grudnia 2019

Soutache 47. Wisior letni...

W letnich kolorkach... wisior trochę można powiedzieć z odzysku, bo w normalnym noszeniu zaczęła mi z tyłu schodzić powłoka, tak, że pozostawał zielony pyłek na dekolcie.... i wisior poszedł w odstawkę.... wymyśliłam, że przecież można go opleść i w ten sposób odzyska drugą młodość...
Zaczęłam jeszcze w wakacje, ale jakoś brakowało mi wykończenia... traf chciał, że trafiłam na te zielone wstążeczkowe różyczki i jakoś mi się wkomponowały... mam jeszcze dylemat czy dokleić listki... czy to już nie będzie za dużo... do lata może się zdecyduję... a może ktoś poradzi...



Znalazł się ktoś kto poradził, więc poniżej wersja ostateczna wraz z wykończeniem i pokazaniem jak wyglądał tył przed zmianami... można powiedzieć, że to taki recykling...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz