W lutym jeszcze taki nastrój był... śniegu więcej niż kilka lat wstecz, więc czapki w ruch... Natchnęło mnie też na taką śnieżną ozdobę/ przypinkę do czapki. Kolorystyka czarno-srebrna tak, żeby uniwersalnie pasowało do koloru czapki... Wyszło więc dosyć klasycznie... Kaboszon pokaźnych rozmiarów, więc nie rozpędzałam się z ilością sznurków...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz